Wywiad z Przemysławem Sasinem

Może nie wszyscy wiedzą, że dobrze znany nauczyciel naszej szkoły Przemysław  Sasin, oprócz grafiki komputerowej, zajmuje się też malarstwem. W związku z zorganizowaną z okazji 100 – lecia  I Liceum Ogólnokształcącego   Wyszkowie wystawą, przeprowadziłam z Panem Sasinem wywiad, aby przybliżyć Wam drugie oblicze naszego nauczyciela. Dołączam też kopię obrazów Pana Sasina z trwającej wystawy, którą można oglądać w Domu Kultury „Hutnik”.

 

Olga OstrowskaCzy mógłby Pan opowiedzieć jakieś wydarzenie z przeszłości, które miało wpław na to, jakim jest Pan obecnie artystą?

 

Przemysław Sasin- Kiedyś, bardzo dawno temu poszedłem z mamą do okulisty, ponieważ miałem duże problemy z dostrzeżeniem wielu rzeczy. Niestety lekarz się pomylił i dał mi niewłaściwe okulary, w których absolutnie nic nie byłem w stanie zobaczyć. Mama powtarzała mi, że one mają mnie leczyć, więc muszę w nich chodzić. Przez około 2 lata używałem złych okularów. Dopiero kiedy pojechałem do innego specjalisty, który przepisał mi odpowiednie okulary stwierdziłem, że jednak jest co oglądać. Po tym czasie myślę, że mogło to mieć wpływ na mój rozwój,  na to, że teraz ważne jest dla mnie to ,co widać, bo kiedyś wszystko było rozmyte.

 

O. Ostrowska–  Czy pamięta Pan swoją pierwszą wystawę?

 

P. Sasin –  Nie pamiętam dokładnie ,kiedy miała ona miejsce, na pewno byłem wtedy bardzo młody. Miała ona związek z kołem plastycznym w Hutniku. Namalowałem wtedy kopię obrazu Camilla Pissarra „La bergere”. Całkiem nieźle udało mi się to zrobić. Byłem bardzo dumny i usatysfakcjonowany.

 

O. Ostrowska  – Czy łatwo jest Panu pogodzić pracę z pasją?

 

P. Sasin –  Jak wracam z pracy, zawsze znajdę chwilę czasu na malowanie lub stworzenie jakiegoś projektu. Muszę niestety przyznać, że jestem wyjątkowo zajęty. Myślę też, że im więcej sobie weźmiesz rzeczy do zrobienia, tym jesteś w stanie więcej ogarnąć. Jak ktoś jest młody, to powinien wiele rzeczy próbować zrobić. Jak nie masz co robić, to nie wiesz w czym masz się realizować, nie możesz podjąć decyzji odnośnie tego, co jest dla ciebie ważne- a bez tego, Twoje życie jest nudne.

 

 

O. Ostrowska – Co przynosi Panu większą satysfakcję: malarstwo czy grafika komputerowa?

 

P. Sasin– Nie dostrzegam dużej różnicy pomiędzy grafiką a malarstwem. Większą satysfakcję przynosi mi malarstwo, ponieważ kiedy maluję, jestem cały czas w ruchu, a siedzenie przed komputerem 3-4 godziny nie jest takie przyjemne. Ludzie tworzą podziały, które są potrzebne jedynie podczas klasyfikacji tych dwóch czynności. Dla mnie nie ma ograniczenia. Umiejętności wykorzystywane podczas malowania mogę wykorzystać w grafice komputerowej. To się uzupełnia, przeplata.

 

O. Ostrowska Czy mógłby podać Pan nazwiska malarzy, których ceni Pan najbardziej? Może wzoruje się Pan na kimś?

 

P.  Sasin –  Na nikim się nie wzoruję. Doszedłem do takiego momentu, w którym wiem, jak tworzyć, by mi się to podobało, nie muszę klonować. Bardzo cenię Luciana Freud’a  i Francisa Bacona’a.

 

O. Ostrowska -W dzisiejszych czasach obserwujemy brak zainteresowania młodzieży sztuką, czy zastanawiał się Pan czym to jest spowodowane?

 

P. Sasin –  Nie wydaje mi się, że młodzież nie jest zainteresowana sztuką, wręcz przeciwnie. Młodzi ludzie są coraz bardziej nią zaciekawieni. Przykładem może być rozwój street – artu w ostatnich latach. Jeżeli ktoś postrzega sztukę jedynie jako oglądanie zakurzonych dzieł w galerii to jest w błędzie. Poza tym sztuka to nie jest jedynie malarstwo, składa się na nią wiele dziedzin.

 

O. Ostrowska – Dziękuję za rozmowę

Dodaj komentarz