Żołnierze Wyklęci – st. sierż. Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój”

„Walkę o Wielką Polskę uważam za największy swój obowiązek. Wstępując w szeregi NZW, mam szczerą i nieprzymuszoną wolę. Wpierw zginę, aniżeli zdradzę. Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu, że wiernie będę walczył o niepodległość Polski. Rozkazu Wodza Naczelnego oraz wszystkich innych przełożonych będę słuchał i posłusznie wykonywał. Tak mi dopomóż Bóg i Ty Królowo Korony Polskiej.”

Armia Podziemna Narodowe Zjednoczenie Wojskowe

Komenda Okręgu „Orzeł” D-ca „Rój”   

   Bohater Mazowsza urodził się w 1925 roku niedaleko Łomży. Pochodził z rodziny robotników, choć jego ojciec Adam w aktach UB ma wpis za walkę po stronie białogwardzistów. Tak samo jak i dwóch starszych braci należał do Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ). Jednego z jego braci Sowieci zamordowali, a drugi siedział przez 7 lat w więzieniu za działalność na szkodę państwa „polskiego”. W 1945 roku został wcielony do Ludowego Wojska Polskiego, z którego zbiegł, by móc walczyć z komunistami. Początkowo był łącznikiem oddziału ppor. „Burzy”, który stacjonował w powiecie ciechanowskim. Po utrwaleniu władzy komunistów i wzmocnieniu walki przeciw podziemiu, „Rój” dostaje rozkaz utworzenia patrolu Pogotowia Akcji Specjalnych, którego zostaje dowódcą. Mieli oni za zadanie likwidowanie polityków komunistycznych oraz funkcjonariuszy UB i MO (ale tylko na wyraźny rozkaz komendy). Mimo rozwiązania oddziału ppor. „Burzy” on pozostał w lesie wraz ze swoim oddziałem. Powoli oddział wykruszał się przez liczne akcje, które przeprowadzali i obławy wroga. Oddział działał do 13 kwietnia 1951 roku, gdyż w wyniku donosu zorganizowano obławę na „Roja” ,w której oddział został otoczony i rozbity. „Rój” zginął w walce. Niestety zdradziła go kobieta, którą kochał.

Z ręki oddziału zginęło wielu urzędników, milicjantów i ubeków. Odbito ponad 60 więźniów z Pułtuskiego Urzędu Bezpieczeństwa jesienią 1946 roku, przeprowadził kilka akcji propagandowych (takich jak na odpuście czy na kolei), w których publicznie rozbrajał milicjantów i wygłaszał przemówienia antykomunistyczne. Przeprowadził też udany skok na bank w Nasielsku. Wszystkich zainteresowanych zachęcam do poczytania o tej osobie i zapoznania się z powstającym o nim filmem. O problemach z jego  realizacją dowiecie się Państwo jeszcze w tym wydaniu „Echa Trójki” z artykułu Tobiasza Przybysza.

Pozdrawiam salutem rzymskim,

Maciej Gąsiewski III EA

 

Dodaj komentarz