Powiedz mi, co lubisz…

Marnuję czas, wydaję oszczędności, zarywam noce. Bo uwielbiam to uczucie, jak mrowi i swędzi, i nie chce odejść myśl o obłędnej historii, poznanej przed chwilą. Bo uwielbiam, jak myśli kłębią się niezdarnie i potykają w mojej głowie w ciągu zaledwie trzech minut. Bo uwielbiam jak słowa, dźwięki, a nawet gesty grają na moich emocjach. Bo zachwycam się ludzką twórczością, wszechobecną i zaskakującą. Tą, z którą zderzamy się codziennie. Czytamy, oglądamy, słuchamy i nie tylko. Chłoniemy to, co dali nam inni, ci którzy brnęli w to, co ich interesowało. A jak jest z nami? Czy my dajemy coś od siebie? Czy możemy? Czy chcemy?

Mijamy ich codziennie na korytarzu. Oni nie zawsze wychodzą na scenę, niekiedy kryją się w swoich domach, ale za każdym razem tworzą małe, może wciąż niedoskonałe, cuda. Są wokalistami, tancerzami, instrumentalistami, a nawet reżyserami, lektorami czy cosplayerami. Ich historie zaczynały się niepozornie. Czasem od marzenia z dzieciństwa, czasem od namowy rodziców czy przyjaciół. Nieraz pierwszym krokiem było zwrócenie się o pomoc do specjalisty, zaangażowanie się w jakąś grupę. Niektórzy jednak, działając na własną rękę, osiągnęli nie mniejszy sukces. Jedni zaczęli już we wczesnym dzieciństwie, inni zaledwie przed rokiem. Zdarzyło się, że ktoś nie od razu odkrył to, co tak naprawdę go kręci. Wszystkich łączy fakt, że każdy poświęcił mnóstwo czasu i włożył wiele wysiłku w rozwijanie swoich pasji. Czy się opłaciło?

Przyznają, że spełnianie się w swoich zainteresowaniach daje im satysfakcję i sprawia przyjemność. Dzięki temu spędzają czas w ciekawy sposób i mogą się zrelaksować. Ale to nie wszystkie korzyści, które wymieniają. Część z nich twierdzi, że nauczyli się cierpliwości i wytrwałości. Inni wspominają o zdolności do radzenia sobie ze stresem. Jeszcze ktoś oznajmił, że dzięki swojej pasji staje się coraz bardziej kreatywny. Uczą się więc umiejętności, które na pewno niejednokrotnie okażą się cenne. Taniec, śpiew, gra, realizowanie kolejnych pomysłów pozwala im także na wyrażenie siebie, swoich emocji. Często powtarzającą się odpowiedzią była możliwość poznania nowych osób, którzy stali się nawet najbliższymi przyjaciółmi lub zwiedzenia miejsc, o których im się wcześniej nie śniło. Włochy, Węgry, Chorwacja, to tylko niektóre z nich. Wszyscy oni chcieliby aby ich obecne zainteresowania stanowiły jakąś część ich życia w przyszłości, choćby niewielką. Nie wszyscy wierzą, że to możliwe, ale skrycie o tym właśnie marzą. Jednak już teraz osiągnęli wiele. Wygrywają międzynarodowe konkursy, nagrywają swoje wykonania, dostają coraz więcej ról i nieustannie stają się lepsi w tym, co kochają.

A kiedy patrzę na te osiągnięcia, to sama zastanawiam się, czego ja dokonałam, żeby się rozwinąć. Bo one niesamowicie motywują do tego, żeby się poświecić swoim pasjom. Pokazują, że wiele można zyskać, robiąc jednocześnie to, co sprawia Ci radość. Że może czasem warto odłożyć telefon na bok, albo odpuścić jakiś sprawdzian, żeby zrobić coś dla siebie? A Ty, powiedz mi co lubisz? Ja powiem Ci, że warto spróbować…

Dziękuję za podzielenie się swoimi doświadczeniami Gabrieli Chełchowskiej, Patrycji Chełmickiej, Oskarowi Góralewskiemu, Jakubowi Grodzickiemu oraz tym, którzy woleli pozostać anonimowi.

Małgorzata Abramczyk , klasa 2LOL

Dodaj komentarz