Recenzja książki ,,Ciemna strona” Tarryn Fisher

Recenzja książki ,,Ciemna strona” Tarryn Fisher

     Nadszedł listopad. Poranki  spowija mgła, a dni są krótsze i pochmurne. Z drzew opadły już wszystkie złote liście, które czyniły tą porę roku piękną. Wieczory zrobiły się długie i chłodne. Dla wielu  to idealny czas na przeniesienie się do innego świata za pomocą książki.  A gdyby tak wejść do głowy kogoś, kogo dusza jest mroczniejsza niż jesienne noce? Właśnie to zapewnia nam thriller psychologiczny ,,Ciemna strona” autorstwa Tarryn Fisher.

     Książka opowiada historię sławnej pisarki Senny Richards, której powieść znalazła się na liście ,,New York Timesa” oraz została zekranizowana. W dniu swoich 33 urodzin budzi się…no właśnie sama nie wie gdzie. Szybko zdaje sobie sprawę, że została porwana. Ale po co, jak i przez kogo? Razem z nią zostaje uprowadzony też Isaac, mężczyzna z jej przeszłości. Czemu oni? Gdzie są i jak się stąd wydostać? Czemu wszystko wydaje się tak idealnie zaplanowane? Czy porywacz prowadzi z nimi grę? Żeby znaleźć odpowiedzi na te i inne pytania Senna  musi dokładnie przyjrzeć się swojej przeszłości, która skrywa mroczne tajemnice… 

 Jednak czytelnik ma jeszcze więcej pytań, a najważniejsze z nich to: co łączyło tę dwójkę i czemu główna bohaterka jest taka…dziwna? 

Poznając Senne dowiadujemy się, że stroni od ludzi. Odchodzi zanim to oni zdążą odejść od niej. Nie zadaje pytań, żeby nie rozwinąć relacji. Jest arogancka, cyniczna, oschła, powściągliwa i zdystansowana w stosunku do każdego. Podejmuje  decyzje, których czytelnik nie rozumie. Wydaje  się, że robi wszystko, aby odsunąć od siebie ciepło i uczucia innych ludzi. Gardzi pomocą, bez której nie jest w stanie przetrwać.

 Najpierw bohaterka może być dla czytelnika odpychająca, jednak z czasem zacznie jej współczuć z całego serca. Bowiem odkrywając przeszłość Senny dowie się jak wiele nieszczęść ją spotkało i być może to one ją ukształtowały. Każda tragedia odbierała kolor jej duszy i zostawiała ogromny ślad na jej psychice.

 Najważniejsze co trzeba wiedzieć to to, że ,,Ciemna strona” nie została napisana po to, aby miło spędzić przy niej czas. Ta powieść ma wywołać w nas emocje. Obrzydzenie, przerażenie, złość, zaskoczenie, bezsilność i ogromny dyskomfort to uczucia, które towarzyszyły mi podczas czytania tej książki. Nic  pozytywnego, czemu więc zafascynowała mnie ta książka? Powieść jest naprawdę dobrze napisana. Wydaje się  chaotyczna i skomplikowana, ale wszystko jest idealnie zaplanowane i połączone ze sobą. Choć akcja książki nie pędzi w szalonym tempie, a ja nie przeczytałam jej  jednym tchem to ciekawość towarzyszyła mi do ostatnich linijek tekstu.

 Czytając  ciągle towarzyszyło mi uczucie niepewności. Nie wiedziałam, co za chwilę spotka bohaterów, a już w ogóle nie mogłam się domyślić, jak to wszystko się skończy. A to dlatego, że Fisher nie oszczędza swoich postaci i zrzuca na nich coraz to nowe nieszczęścia. Książka jest brutalna, ale to dlatego, że opisuje życie takim jakie jest. Postacie stworzone przez pisarkę  są naprawdę wyraźnymi bohaterami z ogromem wad. To może odrzucać czytelnika, ale może też sprawić, że dostrzeże w Sennie lub Isaacu cząstkę siebie i wydadzą się mu bliscy, bo każdy z nas ma swoją ciemną stronę.

     Dla mnie ta książka była naprawdę ciekawym doświadczeniem literackim, bo jest tak bardzo inna od wszystkiego, co  czytałam. Dlatego z pewnością sięgnę po inne mroczne dzieła Tarryn Fisher. Jednak nie mogę tej książki polecić każdemu, ale mogę wam zagwarantować, że nawet  jeśli to nie wasze klimaty, to ciekawość i niepewność zmuszą was do  doczytania ostatnich linijek. Bo zaczynając tą historię musisz poznać jej koniec. Ona hipnotyzuje.

Aleksandra Zielińska ,klasa ILOL

Dodaj komentarz