Jedno oko na Maroko, drugie na … Japonię

Jak to mawiał Święty Augustyn: „Świat jest książką i ci, którzy nie podróżują, czy­tają tyl­ko jedną stronę” i nie sposób się z tym nie zgodzić. Na świecie jest wiele wspaniałych miejsc, o których większość  z nas nie ma pojęcia. W naszym kraju również takich nie brakuje, bo pod względem geograficznym Polska jest bardzo zróżnicowana .Mamy zarówno morza jak i góry, jednak warto czasem zmienić otoczenie i otworzyć się na inne kultury.

Nie chciałem, żeby ten artykuł miał formę bajkowych opisów, żywcem wziętych z Wikipedii, czy też książek podróżniczych. Zebrałem informacje od kilku osób, którym udało się zwiedzić najrozmaitsze kraje świata. Niektórzy pojechali tam w celach wypoczynkowych, inni do rodziny, a niektórzy nawet szukać pracy! Mieli okazję, mniej lub bardziej szczegółowo, poznać przysmaki, zabytki czy mentalność osób zamieszkujących te tereny.

Każdej osobie zadałem trzy te same  pytania, żeby mieć  możliwość porównania relacji .

Pierwsza odpowie Oleksandra Szepczyńska –  bloggerka, która wygrała nagrodę „Bloga Roku” w kategorii „Moda i Uroda”. W tym roku miała okazję spędzić kilka dni w Tunezji. Zdjęcia z pobytu możemy obejrzeć na Instagramie (@poziom)

maroko1 maroko2

Co Cię najbardziej zaintrygowało w życiu  codziennym   ludzi w tych rejonach?

Myślę, że to co najbardziej przykuło moją uwagę to fakt, że kobiety rzadko podejmują się własnej kariery, raczej pozostają w domach, stanowią ostoję życia rodzinnego. Co ciekawe, kobiet nie widuje się również w barach, kawiarniach itp. Widać, że rola kobiety jest tu mocno ograniczona.

Czy tradycyjna kuchnia  tego kraju bardzo różni  się  od naszej ?

Niestety, za wiele Ci nie powiem, co do lokalnego jedzenia, ponieważ jadaliśmy w hotelach (owoce morza), więc nie poznałam tunezyjskich smaków, jednak bardzo smakował mi brik – pierożek z farszem ziemniaczanym i jajkiem wylewającym się po przekrojeniu go. Coś świetnego!

Co według Ciebie warto zwiedzić?

Przede wszystkim Ogród Krokodyli, rejony pustynne oraz całą Dżerbę i tamtejsze ulice w całości pokryte graffiti – tzw. Djerbahood. Nigdy czegoś takiego u nas nie widziałam.

Kolejną osobą jest Dominika Robak. Mimo, że ma zaledwie 17 lat na jej koncie lista sukcesów stale rośnie. Dominika jest modelką w agencji D`Vision. Poza licznymi sesjami dla fotografów rangi światowej, wystąpień w pokazach, czy zrobieniu kampanii dla najpopularniejszych marek sklepowych, udało jej się coś jeszcze bardziej niezwykłego- wyjazd do Kraju Kwitnącej Wiśni. Zdjęcia z   pobytu możemy obejrzeć na instagramie Dominiki (@robaleek)

maroko3 maroko4

Co Cię najbardziej zaintrygowało w życiu  codziennym   ludzi w tych rejonach?

Ludzka uprzejmość i pracowitość! Każdy jest dla siebie miły i pomocny, nawet nieznajomość języka angielskiego nie jest dla nich problemem. Pewnego dnia próbowałam trafić w pewne miejsce i … zgubiłam się. Poprosiłam o pomoc przechodnia, ale ten zupełnie mnie nie rozumiał. Pokazałam mu zdjęcie  budynku ,do którego muszę się dostać, on wziął mnie za rękę i zaprowadził! Dla niego to żaden problem, pomimo tego, ze bardzo sie spieszył. Japończycy poświęcają się całkowicie pracy. Nawet właściciel mojej agencji wstawał o 5 rano, a wracał do domu o 2-3…, co powoduje, że są chronicznie przemęczeni i mogą bez żadnych konsekwencji uciąć  sobie drzemkę w ciągu dnia.

Czy tradycyjna kuchnia  tego kraju bardzo różni  się  od naszej ?

Oj tak. Oczywiście Japonia kojarzy sie z sushi i nie bez powodu, bo jest dostępne dosłownie wszędzie w każdym sklepie spożywczym. Jest tanie jak barszcz! Kiedy ja płaciłam za tackę sushi 5 zł, w Polsce zapłaciłabym 100! I odwrotnie, w Polsce za chleb zapłacę 2 zł, a w Tokio za połówkę chleba płaciłam 90 zł. Osobiście wolę moje polskie domowe jedzenie.

Co według Ciebie warto zwiedzić?

Będąc w Tokio trzeba przejść się do jednej z głównych dzielnic- Shibuya!!!! To centrum rozrywki, najlepszych japońskich restauracji i sklepów. Ta dzielnica ciągle tętni życiem, zarówno nocą jak i dniem.  W Japonii każde miejsce ma w sobie magię.

Ola Abramczyk, uczennica klasy 1 LOL miała okazję być w wielu krajach afrykańskich, jednak to Maroko okazało się państwem pełnym skrajności i tajemniczości.

Co Cię najbardziej zaintrygowało w życiu  codziennym   ludzi w tych rejonach?   

Będąc w Marrakeszu – typowo arabskim mieście, przeżyłam szok. Jest to zupełnie inna kultura. Wychodząc z autobusu, wysiada się na środku skrzyżowania, a następnie bardzo wąskimi uliczkami zmierza ku ogromnej medynie – arabskie stare miasto, gdzie panuje istny chaos. Wszędzie unosi się nieprzyjemny zapach, jest gorąco i głośno. Chodząc po placu Dżamaa al-Fina – największym placu w marrakeszeńskiej Medynie, po jednej stronie możemy zauważyć stoisko z jedzeniem, a po drugiej stronie Marokańczyka trzymającego na rękach małpkę lub proszącego o pieniądze. Po jednym dniu w tym mieście byłam bardzo zmęczona panującą tam atmosferą i stylem życia.

Czy tradycyjna kuchnia  tego kraju bardzo różni  się  od naszej ?

Najsłynniejszym daniem marokańskim jest Tażin, czyli kurczak podawany zazwyczaj z ryżem i warzywami w specjalnym naczyniu. Mimo, że w Polsce jemy podobne dania, tam smakują inaczej :) Słynna jest także bardzo słodka, miętowa herbata, podawana często w małych szklaneczkach. Będąc w Maroku, nie obędzie się bez spożycia kuskusu, czy owoców morza. Mięsem, które jest tam najczęściej spożywane, jest  jagnięcina. Kuchnia marokańska różni się więc nieco od polskiej.

Co według Ciebie warto zwiedzić?

Warta uwagi jest wspomniana już Medyna, czyli stare miasto, gdyż tam naprawdę poznamy codzienne życie tamtejszych ludzi. W Maroku znajduję się także odcinek trasy Paryż-Dakar. Odwiedzając ten kraj, nie można ominąć pustyni, gdzie również, choć w zadziwiających warunkach, mieszkają ludzie. Miasta warte odwiedzenia to zdecydowanie: Fez, Marrakesz i Casablanca.

Dominik Bakuła, klasa 1 LOL

Dodaj komentarz