Pieniądz rodzi pieniądz i pieniądz rodzi kłopoty – „Nieoczekiwana zmiana miejsc”

7126752.3

Czy łatwo jest obrócić komuś życie o 180 stopni? Bardzo łatwo, a jeśli ma się pieniądze, to jest to banalnie proste, chociaż głowa na karku może być nawet bardziej przydatna, o czym świadczy przedstawiany właśnie przeze mnie film. Owa komedia w reżyserii John’a  Landis’a z 1983 roku, w której występują takie sławy jak Dan Aykroyd i Eddie Murpy (jedni z moich ulubionych amerykańskich aktorów komediowych), opowiada o życiu maklera giełdowego i bezdomnego złodziejaszka ( myślę, że większości z Was nie trudno będzie odgadnąć, który z aktorów odgrywa którą rolę )

Louis Winthorpe III (Aykroyd) jest młodym, wykształconym maklerem giełdowym, pracującym u braci Duke (Don Ameche i Ralph Bellamy), świetnie zarabia, ma duży, bogato wyposażony dom, lokaja, kochającą (jak się później okaże nie do końca) narzeczoną, świetnie sobie radzi w pracy i ma „dobrego nosa” co do wzrostów i spadków cen, co skutkuje jeszcze lepszymi zyskami firmy Duke’ów.

Billy Ray Valentine (Murphy) jest tą drugą stroną, czyli bezdomnym, który nie raz już miał niewielkie utarczki z prawem.

Drogi bohaterów krzyżują się, kiedy przez przypadek Billy Wpada na Louis’a, podczas gdy ten niesie teczkę z pieniędzmi na wypłaty firmy. Louis, jak przystało na „prawdziwego mężczyznę”, wpada w panikę, wrzeszcząc przestraszony, by tamten nie robił mu krzywdy, a młody Billy Rey chce mu po prostu oddać walizkę, którą tamten upuścił. W wyniku tej sytuacji, Billy Rey trafia do aresztu pod zarzutem próby kradzieży, a Louis staje się bohaterem wśród finansjery.

Wspomnijmy może o braciach Duke, bo to oni teraz wywołają nagły zwrot sytuacji. Starszy z braci, Randolph (Bellamy), jest wyraźnym zwolennikiem teorii behawioryzmu, czyli uważał po prostu, że człowieka kształtuje przede wszystkim otoczenie i środowisko w jakim żyje, czyli niczym John Watson. Za to młodszy, Mortimer (Ameche), jest nie tylko bardziej skąpy, ale też przekonany, że jest wręcz przeciwnie, że to właśnie geny kierują tym jaki człowiek jest i co potrafi.

[R]andolph: Co mu grozi?
[P]olicjant: Pójdzie siedzieć, za próbę rozboju i stawianie oporu władzy
[M]ortimer: Brawo Winthorpe
[B]illy Ray: Jestem niewinny! On mnie potrącił! Próbowałem oddać mu teczkę. Nie mogę iść do pudła, bo jakiś dupek nie patrzy gdzie lezie.
[W]inthorpe: wniosę oskarżenie. Tacy ludzie zagrażają społeczeństwu
[R]: Na pewno pochodzisz z rozbitej rodziny…
[B]: I co z tego?
[R]: Byłeś w poprawczaku, brałeś narkotyki, miałeś kuratora, siedziałeś?
[B]: nie gadam z nim. Chcę adwokata. Jest tu jakaś papuga?!
Policjanci wyprowadzają Billy Rey’a
[R]: Ten człowiek, to wytwór ubogiego środowiska, nie jest zły, mogę to udowodnić
[M]: Jest zły, przecież to czarnuch, kradł zanim zaczął chodzić
[R]: Założę się, że w sprzyjających warunkach, poprowadziłby firmę, nie gorzej od młodego Winthorp’a
[M]: Chcesz się założyć? Uważasz, że Winthorp okradałby przechodniów, gdyby stracił pracę?
[R]: Nie tylko pracę, na jego wątłe barki musi spaść więcej niż to. Gdyby stracił pracę, dom, narzeczoną i przyjaciół, popadł w niełaskę, został aresztowany i trafił do więzienia, na pewno zszedłby na złą drogę
[M]: Trzeba by mu stworzyć wyjątkowo podłe warunki, wśród wyjątkowo podłych ludzi, naprawdę nikczemnych
[R]: Robiliśmy to nie raz, ale tym razem zrobimy to w słusznej sprawie. O co się założymy?
[M]: O to co zwykle?
[R]: Dlaczego nie!

Jak łatwo przewidzieć, dla obu bohaterów zaczynają się dziać niezrozumiałe rzeczy.
Louis ląduje na bruku, zostaje przygarnięty przez prostytutkę, a Billy Rey zostaje nowym kierownikiem w firmie braci Duke.
Louis próbuje szukać pomocy wśród swoich przyjaciół, jednak jak to bywa u bogaczy, odwracają się od niego plecami, nie chcąc mieć z nim nic wspólnego.

Kiedy Billy Rey dowiaduje się przypadkiem, że wszystko zostało ukartowane przez jego nowych chlebodawców, dla zwykłego zakładu, mówi o tym Winthorp’owi,  i obaj planują zemstę na starych Duke’ach. Do czego to wszystko prowadzi, jak się kończy i jaki jest ogólny przebieg? Obejrzyjcie sami.

Film wart jest polecenia, nie tylko na świetnych aktorów pierwszo planowych, ale także na wszystkie postaci występujące gdzieś w tle. Każdy szczegół jest dopracowany, Gra aktorska stoi na bardzo wysokim poziomie. Moim zdaniem to istne dzieło kina lat 80-tych, ukazujące, że mając pieniądze można praktycznie wszystko, jednak konsekwencje mogą dosięgnąć każdego.

Oceniam film na 8 z  10 bezpodstawnych zatrzymań.

Adam Przybysz

Dodaj komentarz