Cenzura w Internecie to prowadzona przez rządy niektórych krajów, dostawców Internetu (ISP) lub menadżerów firm, działalność, mająca na celu zablokowanie dostępu do pewnych treści zawartych w Internecie. Przeciętny Kowalski korzystający z Internetu często nie zwraca uwagi na cenzurę polskiego Internetu. Zauważmy jak bardzo monopol informacyjny w mass-mediach tj. Internet jest szkodliwy społecznie i działa na ludzką niekorzyść. Głupie filmiki, szybkie newsy, bezmyślne wypowiedzi czy „mowa nienawiści” to tylko niektóre przykłady Internetowego wysypiska śmieci. Czy w Polsce taki kontent jest cenzurowy? Odpowiedź brzmi: nie. Dlaczego? Ponieważ w „wolnym” Internecie o wiele łatwiej wywołać burzę lub manipulować społeczeństwem. Warto jednak pamiętać, że na szczęście w niektórych przypadkach (np. pornografia dziecięca, zachęcanie do zabójstwa czy propagowanie totalitaryzmu) zależnie od przepisów prawa, istnieje blokada, która jest zrozumiała dla społeczeństwa.
Myślę, że w ostatnich latach wyjątkowo często cenzurą określa się coś, co nie ma z nią wiele wspólnego. Przykładem z początku roku 2010 jest z pewnością sławetna ACTA – protesty przeciwko temu porozumieniu były zwykle organizowane właśnie pod sztandarem walki z cenzurą. O ile do samego porozumienia, jak również do trybu, w jakim usiłowano je wprowadzić, można było mieć wiele zastrzeżeń, to podciąganie go pod próbę cenzurowania Sieci było o tyle niezgodne z prawdą,. Wystarczyło rzucić hasło „Precz z cenzurą!!!1” z obowiązkową jedynką na końcu, by społeczność internautów ruszyła z protestem w obronie nie do końca swoich interesów. Więc pamiętajmy że piractwo to przestępstwo, które musi zostać wyeliminowane ze względu na dobro twórców.
Specjalna cenzura słowa obowiązuje wiele portali społecznościowych, a także fora internetowe. Takie strony często filtrowane są pod kątem wulgarnego słownictwa, podejrzanych linków, zgodności naszych wypowiedzi z regulaminem lub tematyką. Osoby odpowiedzialne za tego typu cenzurę nazywani są moderatorami. Cenzorzy tj. moderatorzy działają bardzo szybko często 24 godziny na dobę. Około 5 procent nieprawomyślnych wpisów usuwanych jest w ciągu pierwszych ośmiu minut, 30 procent w ciągu pół godziny. W ciągu pierwszych 24 godzin kasowanych jest 90 procent niewygodnych informacji.
Ciekawym zjawiskiem są także moderatorzy live streamów, którzy blokują niepożądane wiadomości podczas trwania transmisji.
Blokada podejrzanego adresu na Facebook.
Cenzura Internetu na świecie
Przykładem kraju, w którym cenzorskie działania mają najbardziej wyraźny charakter, jest Korea Północna. Nieliczni obywatele (ok. 4 proc.) mają jedynie dostęp do Kwangmyong – intranetu oferującego podstawowe usługi np. konta pocztowe, i strony informacyjne zatwierdzone (oraz prawdopodobnie tworzone) przez lokalną władzę.
Odrębną grupę tworzą państwa, w których prawo, władza i religia tworzą nierozerwalny sojusz . Większość adresów mówiących o innej religii, polityce oraz technicznych zagadnieniach np. jak obejść zabezpieczenie jest zablokowana. Do państw stosujących taką metodę należą m.in. Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
W nieco lepszej sytuacji są mieszkańcy krajów, w których jest wprawdzie dostęp do Internetu, ale poczynania obywateli w Sieci są pilnie śledzone, a władze starają się – z różnym skutkiem ograniczyć dostęp do niektórych treści . Sztandarowym przykładem takich działań mogą być Iran lub Chiny. W Chinach np. funkcjonuje tzw. Projekt Złota Tarcza, którego celem jest reglamentowanie i kontrola dostępu do Internetu.
Robert Pażuchowski