Jestem jednym z członków Zespołu Kurpiowskiego ,, Dzieci Puszczy Białej”, o którym wspominałam w październikowym wydaniu naszej szkolnej gazetki. Od siedmiu lat wraz z moimi rówieśnikami prezentujemy tańce oraz pieśni kurpiowskie. Sprawia mi to ogromną radość, ponieważ kultywowanie naszych lokalnych tradycji jest, moim zdaniem, bardzo ważne. Dzisiaj chciałabym się z wami podzielić kilkoma przykładami przyśpiewek kurpiowskich, które są wykonywane przez zespół na wielu występach, konkursach i przedstawieniach w naszym regionie. Utwory te były śpiewane przez starsze pokolenia. Często mają one charakter humorystyczny, miłosny, a nawet nieco frywolny. To właśnie dzięki nim na naszych twarzach pojawia się uśmiech podczas występów naszego regionalnego zespołu.
W ciamnym lasku ptasek śpiwa, tam dziwcyna trawkę zbzira .
Nazbzirała, nawziunzała, na Jasiańka zawołała:
Chodź mi Jasiu trawkę zadaj, tylo do mnie nic nie gadaj.
Bo mi mama zakazała, zebym z tobu nie gadała.
Kamienne by syrce było, zeby do cię nie mówziło.
Kamienne by syrce ten miał, co by do ciebzie nie gadał.
Ty Marycho moja duso, ciebzie chłopcy kochać musu.
Boś ty ładna, boś ty miła, syrceś moje zniewoliła.
Jak ja siędę koło ciebzie, zdaje mi się, ze ja w niebzie.
Jesce trawka nie zadana, już dziwcyna obgadana.
Kośniki stoju, stoju, zytka się boju, boju. Dziwcyny stoju, stoju, zytka się boju boju.
Ej, kośniki nie stójta i zytka się nie bójta! Ej, dziwcyny nie stójta i zytka się nie bójta!
Najlepsij z rosu, z rosu siec zytko kosu. Najlepsij grabzić zwawo w pogodne rano.
Jasiańku, Jasiańku cego chces ode mnie?
Jakam Ci nieładna, nie kochaj się we mnie.
Jakam Ci nieładna, to nie rób mi tygo,
idź sobzie do insej, dostanę lepsygo.
Dostanies lepsygo, nie takiego jak ja,
Będzies opłakiwać, ty dziwcyno ładna.
Będę opłakiwać, ty nie będzies słysał,
do mygo serduska nie będzies przyjizdzał.
A jak nie przyjadę, a jak nie usłysę,
do ciebzie , Marysiu, karteckę napsisę.
Oj, nie psis, nie psis, nie będę cytała.
Bo jescem się w tobzie nie rozkochała.
Skace jeleń, skace, z kanienia na kanień, Kochajta mnie chłopcy, ja ładna dziwcyna,
z kanienia na kanień. ja ładna dziwcyna.
Kochaju mnie chłopcy, a ja o tam nie wziem. Ocy jak ciarecki, buzia jak malina.
Aleksandra Zawadzka, klasa ILOI