„I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek.”

W  Wikipedii możemy przeczytać, że prawa człowieka to „konwencja, według której każdemu człowiekowi przysługują pewne prawa, których źródłem obowiązywania jest przyrodzona godność ludzka”. W Międzynarodowej Encyklopedii Prawa Publicznego zapisane jest, że prawami człowieka są „te wolności, środki ochrony oraz świadczenia, których respektowania właśnie jako praw, zgodnie ze współcześnie akceptowanymi wolnościami, wszyscy ludzie powinni móc domagać się od społeczeństwa, w którym żyją”. Artykuł 1. „Powszechnej deklaracji praw człowieka” podaje, że „wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw”.

Saman Naseem z Iranu: w wieku 17 lat był torturowany, aby wymusić na nim przyznanie się do zabicia żołnierza. W oparciu o takie „przyznanie się do winy”, pomimo podpisania przez Iran Konwencji o Prawach Dziecka, która zakazuje egzekucji na dzieciach, został skazany na karę śmierci. Dzięki wielu staraniom jego sprawa zostanie ponownie rozpatrzona. Jest szansa na uratowanie go.

Muhammad Bekzhanow z Uzbekistanu: redaktor naczelny zakazanej gazety opozycyjnej, który w 1999 r. został poddany torturom przez siły bezpieczeństwa Uzbekistanu. Był bity gumowymi pałkami policyjnymi, duszony i rażony prądem. W ten sposób wymuszono na nim przyznanie się do przestępstw „przeciwko państwu”. Do dnia dzisiejszego przebywa w więzieniu.

Teodora del Carmen Vasquez z Salwadoru: w 2007 r., gdy była w pracy, poczuła nagły atak bólu. Urodziła martwe dziecko. Nikt nie wziął pod uwagę komplikacji podczas ciąży. Została skazana na 30 lat więzienia za „zabójstwo”.

Yecenia Armenta z Meksyku: W lipcu 2012 r. została aresztowana przez policję pod zarzutem zamordowania swojego męża. Była torturowana, w celu wymuszenia przyznania się do winy. Godzinami bito ją i gwałcono, grożono zabiciem jej dzieci. Pomimo potwierdzenia faktu stosowania tortur, wydanego przez niezależne opinie medyczne, przyznanie się do winy przez Yecenie zostało wykorzystane w oskarżeniu, choć nie było przeciwko niej żadnych dowodów.

To historie czterech z dziesięciu bohaterów tegorocznego, 16. Maratonu Pisania Listów Amnesty International. Jest to szczególna forma „Pilnej Akcji” (akcji ogłaszanej przez Amnesty International, polegającej na wysyłaniu listów-apeli w sprawie osób, których podstawowe prawa są zagrożone lub łamane). Ma on miejsce co roku, w okolicach Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka (10 grudnia). Przedstawianych jest 10 historii ludzi z całego świata, których prawa są łamane. W ich obronie na całym świecie pisane są listy, które później zostają wysyłane do odpowiednich władz. Do akcji przyłączają się miliony osób, co sprawia, że jest to największa tego typu inicjatywa. W zeszłym roku w samej Polsce napisano ponad 260 000 listów, a na całym świecie podjęto 3 miliony akcji. Warto też zauważyć, że organizowanie Maratonów zostało zapoczątkowane w 2001 r. przez polską sekcję Amnesty International. Wydawać by się mogło, że zwykłe listy nie mogą wiele zmienić, ale nic bardziej mylnego. Jednym z zeszłorocznych bohaterów Maratonu był Moses Akatugba z Nigerii, w tamtym momencie 24-latek, który przez 9 lat przeżywał istny koszmar. W listopadzie 2005 r. został aresztowany przez wojsko, pod zarzutem napadu z bronią w ręku i kradzieży telefonów. Przekazano go policji. Policjanci go pobili, powiesili głową w dół na kilka godzin, a później wyrwali szczypcami paznokcie u rąk i stóp. Przyznał się, a w 2013 r. sąd skazał go na karę śmierci. Dzięki ogromnemu uporowi i staraniom, Moses został uwolniony.

Musimy pamiętać, że zawsze mamy szansę coś zmienić. Nie trzeba czekać na Maraton Pisania Listów Amnesty International, aby komuś pomóc. Cały rok mają miejsce Pilne Akcje, w których można brać udział, ale to nadal nie wszystko. Bywamy świadkami łamania praw człowieka w życiu codziennym. Dyskryminacja na różnym tle, prześladowania, wykluczenie społeczne czy przemoc fizyczna bądź psychiczna – to tylko niektóre przykłady sposobów łamania praw człowieka, którym na co dzień możemy powiedzieć stanowcze  – nie!. Nie bądźmy obojętni na cudzą krzywdę  – każdy z nas może stać się bohaterem dla kogoś innego. Dla nas to czasem niewiele, dla innych      – coś nie do opisania.

„Lecz ludzi dobrej woli jest więcej

i mocno wierzę w to,

że ten świat

nie zginie nigdy dzięki nim.

Nie! Nie! Nie!”

 

   Czesław Niemen – „Dziwny jest ten świat

                                                                                                                                 ”Natalia Salwin, klasa IILOL

Dodaj komentarz