Moja Ciemność

Ile czasu? Ile dni?

Nie wiem.

Gdzie jesteś?! Nie widzę cię!

Czemu cię nie widzę…

Proszę… Pomóż mi…

Każdego dnia, na świecie robi się coraz ciemniej,

I ciemniej,

I ciemniej…

Czemu cię nie widzę? Czemu cię nie słyszę? Czemu cię nie czuję?

Właśnie taka jest natura tej bezsensownej, czarnej pustki!

Czy dasz radę mnie odnaleźć? W tej Ciemności?

Widzę cię w moich snach,

Tańczysz pośród gwiazd, jak piękny motyl na wietrze,

Świecąc jaśniej niż cokolwiek co w życiu widziałem, jaśniej nawet od nich.

Inni zniknęli dawno temu, pochłonięci przez Ciemność, przez moje lęki, przez moje błędy,

Przeze Mnie.

Ale twoje światło wciąż błyszczy, świecąc jaśniej od nich, jaśniej niż każda gwiazda…

Poprowadzisz mnie?

Wiem, że przejrzałaś moje kłamstwa.

Że potrafisz odróżnić Mnie od tej rozmytej, mdłej maski

Ale nawet ty nie wiesz, co jest pod spodem…

Jeśli się dowiesz, porzucisz mnie?

Każdego dnia Ciemność rozrasta się głębiej, głębiej niż jakikolwiek cień, pożerając wszystko na swojej drodze.

I za każdym razem gdy otwieram usta, to Ciemność mówi, za każdym razem gdy się uśmiecham, to Ciemność się śmieje, za każdym razem gdy tańczę, to Ciemność tańczy,

Gdyż jestem zagubiony, pochłonięty przez Moją Własną Ciemność.

Ponieważ to ja ją stworzyłem. A teraz, nie mogę znaleźć drogi z powrotem,

Z powrotem do światła.

Pomożesz mi?

Będziesz moim światłem? Moją latarnią?

Proszę, świeć dla mnie jeszcze trochę dłużej.

Proszę, nie zapominaj o mnie…

Nie pozwolę ci zniknąć w tej Ciemności, nie ważne jakim kosztem.

Proszę…

Wiesz, że nienawidzę być sam…

Proszę…

Czuję, że z każdą chwilą Ciemność rośnie w siłę,

Że nie zostało mi dużo czasu, dlatego to piszę.

Wkrótce, nie będę w stanie cię zobaczyć,

Nie będę w stanie cię usłyszeć,

Nie będę w stanie cię poczuć…

Na zawsze błąkając się po tej Rozdartej pustce!

Więc proszę,

Świeć dla mnie, żebym mógł cię zobaczyć,

Śmiej się ze mną, żebym mógł cię usłyszeć,

Weź mnie za rękę, żebym mógł poczuć twoje serce,

I znaleźć drogę z powrotem,

Z tej Ciemności.

 

Wojciech Gierek, klasa III LOL

Dodaj komentarz