Napisane… I co dalej?

 

Ku zaskoczeniu dorosłych wiele osób w nastoletnim wieku nie przesiaduje w Internecie tylko po to, aby oglądać seriale, przeglądać Facebooka, Instagrama i Twittera. Powstało szerokie grono osób… piszących własne opowieści! Osobiście sama się tym interesuję od kilku lat i miałam wiele perypetii z tym związanych. Jestem i czytelniczką internetowych opowiadań, i “autorką”. Obecnie wstydzę się moich pierwszych prac, jednak zdaję sobie sprawę, że były bardzo ważne i otworzyły przede mną tę ścieżkę. W końcu mogę dać upust mojej zbyt wielkiej wyobraźni. Przez te kilka lat zdecydowanie wiele się zmieniło. Moje prace stały się bardziej dojrzałe, zaczęły dotyczyć innych tematów, poprawiły się moje umiejętności. I w tym artykule chciałabym się podzielić częścią mojego doświadczenia. Jeśli interesujecie się pisaniem, chowacie do szuflady kolejne zapisane kartki lub Wasze notatki w telefonie zajmują Wam dużo miejsca w pamięci, a chcielibyście anonimowo się pokazać światu — może moje propozycje pomogą. A nawet jeśli szukacie tylko czegoś do poczytania, z pewnością z tego skorzystacie.

Internet jest pełen opowiadań pisanych przez młodych amatorów pisania. Znajdziemy romanse, fantasy, a nawet bardzo popularne fan fiction. Istnieją strony i aplikacje, gdzie można je przeczytać dla rozluźnienia lub opublikować własne. Polecę kilka sposobów publikowania swoich prac, z których sama korzystam. Nie jest ich wiele, wręcz malutko.

 

WATTPAD 

 

Pierwsza moja propozycja to Wattpad. Jest to aplikacja na telefon, łatwa w użyciu. Oczywiście można też korzystać z wersji przeglądarkowej. Nazywana jest przez jej użytkowników “pomarańczową apką”. Pojawiają się też określenia typu “najgorsza aplikacja na świecie”, ale i tak bez niej trudno niektórym żyć. Jeżeli ktoś czytał serię „After” i jest jej fanem, to mam dla niego ciekawostkę: początkowo to była właśnie historia pisana na Wattpad. I to nie jest jeden przypadek. Nie jest trudna w użyciu, chociaż czasem sprawia problemy techniczne. Wattpad ma do zaoferowania tysiące opowiadań w wielu językach. Wystarczy wejść w interesującą nas kategorię (np. romans) i możemy wybierać, co przeczytamy danego wieczora. Jednak czasem możemy się zawieść. Może tam pisać każdy i nie zawsze prace są napisane najlepiej lub mają masę błędów. Nie dajmy się też zwodzić ilością wyświetleń. Z własnego doświadczenia powiem, że perły kryją się czasem w tych mniej znanych opowiadaniach.

 

WŁASNY BLOG

 

Nikogo pewnie to nie zaskoczy, ale to naprawdę dobra opcja. Oczywiście trudniej nam będzie zdobyć czytelników, ale zawsze warto próbować. Możemy dostosować blog pod nasze upodobania. Jest to coś w stu procentach naszego, mamy mniej ograniczeń! Po prowadzeniu kiedyś bloga przyznaję, że jest ciężko zdobyć czytelników, ale dla chcącego nic trudnego.

 

Spis ciekawych blogów z opowiadaniami znajduje się tutaj: http://www.opowi.pl/katalog

 

 

TWITTER?

 

To była dla mnie nowość. Kiedyś wpadłam na opowiadanie pisane na Twitterze. Wielce się zdziwiłam. Przecież Twitter ma ograniczenia, jeśli chodzi o ilość znaków w jednym wpisie. Jak tu pisać? Okazało się to prostsze niż może się wydawać! Ale o co chodzi? Osoby posiadające konto na owym portalu i ogromną chęć do pisania piszą swoje opowiadania w notatkach telefonu, robią zrzut ekranu, przycinają i wstawiają zdjęcia do Internetu w „threadzie”, czyli wątku, aby wszystko było uporządkowane. Ten sposób pisania został zdecydowanie zdominowany przez fan fiction. Fani zespołów tworzą opowiadania ze swoimi idolami, a fani animacji ze swoimi ulubionymi postaciami. I te opowiadanie nie musi się opierać tylko na opisywaniu wszystkiego tradycyjnie! Autorzy wplatają fragmenty chatu lub “fałszywe tweety” utworzone w odpowiedniej aplikacji. Owe twory nazywane są „AU” (alternative universe). Jednak całkowitym zaskoczeniem były dla mnie AU interaktywne, czyli takie, w których czytelnik ma wpływ na wybór bohatera. Autorzy tworzą tak rozbudowane fabuły, że czytelnicy łapią się za głowy, gdy muszą wybrać jedną z kilku opcji w ankiecie. Niekiedy zależy od tego życie postaci! Tworzenie teorii do tych opowiadań to stresująca frajda. Zawsze można się w tym sprawdzić, jeśli chodzi o pisanie. Ja spróbowałam i nie żałuję. To świetna zabawa, gdy pisze się zawiłe opowiadanie z ukrytą tajemnicą, czytelnicy komentują i tworzą nowe teorie, a na końcu są zaskoczeni, że wszystkie nie były trafne.

Moim zdaniem ,to najlepsze i najciekawsze opcje, a najbardziej uniwersalną z nich jest Wattpad – jedyne co trzeba robić, to pisać i nie martwić się o resztę. Blog to z kolei gwarancja całkowitej niezależności. Myślę, że jest jeszcze wiele ciekawych stron czy aplikacji, jednak nie chciałabym polecać czegoś, o czym nic nie wiem, a bezsensowne spisywanie propozycji z Internetu… Chyba wiemy, że to nie ma właśnie żadnego sensu.

Powodzenia i odwagi! Zawsze warto spróbować!

 

Oliwia Nieborek, II LOL 

Dodaj komentarz