Półmetek – wiersz

Gdy dwa lata w szkole mija

Na półmetek przyszła chwila

Już od rana w dniu imprezy

Krzysiu krawat sobie mierzy

Zosia za to w szoku cała

– Jak ja będę wyglądała?

Wszyscy w nerwach

W stresie  cali

Jak ten wieczór dziś wypali?

Wreszcie naszła pora balu

Każdy w nowiuśkim ubraniu

Piękne suknie, fraki ,spodnie

Wszyscy są ubrani modnie

Jest wspaniale , sala nasza

Dj do tańca zaprasza

Świetna aura i nastroje

Ktoś przemycił alkohole

I tak było aż do rana

Każda buzia roześmiana

Wszyscy się super bawili

I do domu powrócili

Reszta zdarzeń to nie bzdura

Lecz nie powiem bo cenzura

To już koniec tej prasówki

Ja już czekam do studniówki

 

Mikołaj Deptuła 3LL

Dodaj komentarz