Taniec Beyonce

Taniec high heels nie jest aż tak znanym sportem, jak na przykład piłka nożna, czy siatkówka, jednak coraz więcej ludzi przekonuje się do tego typu aktywności fizycznej.
Ale co to właściwie jest?

High heels jest to w dużym skrócie taniec w butach na wysokim obcasie. Przeznaczony głównie dla kobiet, choć w XXI wieku coraz bardziej popularny wśród mężczyzn. Na czym polega ta umiejetność? Zajęcia high heels były to jedne z najgorszych i najlepszych zajęć, na których miałam okazji być i brać aktywny udział. Dlaczego? Już samo chodzenie na obcasach wymaga gracji i pewności siebie.Jak wiemy, nie każda z nas lubi poruszać się na szpilkach. Powody są bardzo proste np. bolące stopy. Pomyślcie więc, jaką sztuką musi być tańczenie w rytm muzyki na tych cudeńkach?! Wymaga to dużego skupienia i spięcia ciała, ale w końcu się uda. Mimo współczesnego świata, kontrowersje wzbudzają mężczyźni
w szpilkach. To niecodzienny widok, ale można się do tego przyzwyczaić. Uwierzcie na słowo. Przykładem takiego tancerza jest chociażby pan Patryk Rożniecki, którego miałam okazję spotkać, a nawet zatańczyć jego układ taneczny.

Gdy cofniemy się myślami się do starożytności okazuje się, że mężczyźni zaczęli nosić buty na wysokich obcasach podczas  teatralnych wystąpień w Rzymie i w Grecji . Wyższe obuwie miało pozwolić im być bardziej widocznymi dla ogladajacych.

Zajęcia high heels przybyły do Polski z Kalifornii. Nazywano je często ,,tańcem Beyonce”. Jest to połączenie dancehall, walking, hip hop i vouging. Kobiecy taniec ma za zadanie wybudzić w tancerzu jego własne alter-ego i przede wszystkim pewność w siebie. Daje motywacje na lepsze jutro. Zajęcia high heels poprawiają stan zdrowotny tancerza- uczymy się  prawidłowej postawy ciała, wzmacniamy i wypracowujemy uda, brzuch pośladki i stawy skokowe, wysmuklamy sylwetkę a przede wszystkim poprawiamy swoje samopoczucie.

 Jeśli interesujesz się tańcem, ten styl to może właśnie Twój styl! Jak nie spróbujesz, nigdy nie dowiesz się czy było warto. Mała rada- gdy Ci nie wyjdzie, nie poddawaj się. Walcz o swoje.

Pamiętaj! Nie od razu Rzym zbudowano. Małymi krokami dojdziesz do celu. Nie mówię tu już tylko o tańcu. Każde marzenie jest do spełnienia i  możliwe do zrealizowania.

Julia Banaszek, klasa ILOL

Dodaj komentarz