Harcerstwo jest jak druga rodzina. Gdy ktoś się mnie spyta, czy uważam, że to prawda, bez chwili zastanowienia odpowiem :”Oczywiście, że tak”.
Jestem harcerką od trzeciej klasy szkoły podstawowej, dlatego w tym artykule chciałabym podzielić się z wami doświadczeniami, które w ciągu dziewięciu lat zdobyłam dzięki mojej drużynie.
Może niektórzy z was pomyślą sobie, że do harcerstwa zapisują się przeważnie dzieci, aby zapewnić sobie rozrywkę i wypełnić wolny czas. Jednak to nie jest do końca prawdą. Oczywiście jest tak, że często zaczynamy przygodę zuchową od najmłodszych lat. Wyjeżdżamy na rajdy, wycieczki, mazurskie obozy, na których wspólnie bawimy się i po prostu dobrze spędzamy nasz czas. Jednak harcerstwo to nie jest wyłącznie zabawa. Na zbiórkach i wyjazdach uczymy się jak być dobrym i odpowiedzialnym człowiekiem. BÓG,HONOR,OJCZYZNA – to te trzy hasła są przez nas najbardziej pielęgnowane i szanowane. W każdej chwili jesteśmy gotowi do pełnienia warty i służenia potrzebującym. Cieszę się, że ja również jako harcerz mogę wraz z innymi pomagać osobom potrzebującym np. podczas akcji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy czy też zbiórce Szlachetna Paczka. Co roku przed Wigilią, wraz z osobami mojej drużyny ( 25 DH „Zawieja”) roznosimy również do wszystkich domów w naszej okolicy betlejemskie światełko pokoju, dzięki temu możemy odwiedzić naszych bliskich sąsiadów i sprawić, aby za pomocą światła wszyscy zjednoczyli się w wigilijny wieczór. Trzy lata temu, po wejściu do domu pewnej starszej, schorowanej kobiety, poczułam ,że to co robimy ma naprawdę sens, ponieważ kobieta rozpłakała się i powiedziała nam: „Dziękuję wam kochani, tak bardzo cieszę się, że pamiętacie jeszcze o mnie”. Takie właśnie chwile sprawiają, że jestem dumna z bycia harcerką.
W mojej drużynie, jak również hufcu w ciągu dziewięciu lat zapoznałam mnóstwo przyjaciół, znajomych i innych życzliwych osób, które nauczyły mnie pozytywnego podejścia do życia. Wiem, że w każdej chwili mogę zwrócić się do nich z prośbą, a oni bez problemu mi pomogą, Przyjaźnie, które zawarłam w harcerstwie są nierozerwalne. Wspólne ogniska, biwaki, wędrówki-tych wspomnień nie jest w stanie nic zastąpić. Klimat ogniska, kręgu i piosenek śpiewanych przy dźwiękach gitary i szumie drzew leśnych to cudowne doświadczeni, które bardzo często wspominam.
Najwięcej taki niezapomnianych chwil przeżyłam na obozie w Piecach. Jest to mazurska miejscowość położona nad jeziorem Sasek Wielki. 14 dni spędzonych w namiocie, spanie na kanadyjkach i materacach, własnoręcznie zrobione szafki ( wystarczyło kilka desek, gwoździe i młotek)- tego nigdy nie zapomnę. Podczas tych dwóch tygodni mogliśmy poznać nowe osoby, nauczyć się wielu nowych umiejętności(używanie kompasu i mapy, nauka pływania łódką budowanie samodzielnie chatek pośród leśnych drzew, zdobywanie nowych sprawności i wiele innych ciekawych zajęć).
Dlatego zachęcam was do harcerskiej przygody. Warto spróbować i dołączyć w nasze szeregi. Niczego nie stracicie, a można wiele zyskać! Czuwaj!
Ramie pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie.Podaj swą pomocną dłoń tym, co liczą na ciebie.Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny,Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy. – harcerskie ideały
Aleksandra Zawadzka, klasa II LOI