Wchodzenie w dorosłość w Japonii

W Polsce ukończenie 18 roku życia wiąże się ze zorganizowaniem tzw. osiemnastki. Solenizant może wreszcie napić się alkoholu oraz jest bity pasem na znak wkroczenia w dorosłość. W Japonii od najdawniejszych lat trzeba było przejść odpowiednie ceremonie, aby móc zostać pełnoprawnie uznanym za dorosłą osobę. Teraz pokrótce je przedstawię.

Przenieśmy się do ery Nara i pozwiedzajmy okolice. Spotykamy chłopca imieniem Takumi. Ma on 13 lat i dla społeczeństwa jest już mężczyzną. Przeszedł rytuał Genpuku, ceremonię wchodzenia w etap dorosłości.

Genpuku, znane też jako Kakan, Uikōburi, Kanrei, Shufuku oraz Hatsu-motoyui, pojawiło się po raz pierwszy właśnie w epoce Nara. Jest przeznaczone dla chłopców wieku od 11 do 17 lat (przeważnie 12). Na początku był to rytuał, który przechodzili tylko synowie rodzin arystokratycznych oraz samurajskich, lecz z czasem zaczął się zmieniać i ogarniać wszystkie warstwy społeczne. Młodzieńcy stawali się pełnoprawnymi członkami społeczeństwa, którzy mogli brać udział w życiu religijnymi i politycznym swojej społeczności.

Takumi został zabrany do świątyni swego kami. Tam po raz pierwszy przywdział swoje dorosłe ubranie, w którym zaprezentował się zebranym oraz swojemu patronowi. Jego uczesanie również zostało zmienione na bardziej dorosłe (mizura). Stanie się mężczyzną wiązało się też z przyjęciem nowego imienia (eboshi-na), z którym wszedł w dorosłe życie.

Przenosimy się do epoki Heian. Tutaj spotykamy 14-letnią Aki i jej męża Sorę. Aki w wieku 13 lat przeszła ceremonię Mogi, czyli żeński odpowiednik Genpuku.

Mogi, znane też jako Chakumo, to rytuał wejścia dziewczyny w dorosłość, praktykowany od okresu Heian do Azuchi Momoyama (choć rodzina cesarska przedłużyła tę tradycję do epoki Meiji). W tym przypadku wiek dziewcząt, które mogą przejść rytuał nie był ustalony. Mieścił się między 12 a 16 rokiem życia, choć w okresie Sengoku zdarzały się przypadki, w których dziewczęta z rodzin arystokratycznych wkraczały w dorosłość w wieku od 8 do 10 lat, aby móc zawrzeć wczesne małżeństwo z rozsądku i tym samym poprawić sytuację polityczną władcy danej prowincji.

Najczęściej wzięcie udziału w Mogi oznaczało, że rodzice dziewczyny chcą wydać ją za mąż. Dziewczyna po raz pierwszy w życiu została ubrana w mo, czyli coś na kształt fartucha zakładanego z tyłu kimona, które ciągnie się jeszcze długo po ziemi. Ubrała ją jej babcia, która tym samym stała się koshiyui, czyli osobą z otoczenia dziewczyny, która ma na nią moralny wpływ. Kiedy została już ubrana, jej zęby zostały ufarbowane na czarno (ohaguro), ogolono jej brwi (hikimayu), nałożono ciężki makijaż (asugeshou) oraz symbolicznie zaznaczono brwi. Po oficjalnym uznaniu za dorosłą, kobieta nosiła białe kosode i szkarłatne hakama (choć od epoki Edo kobiety zaczęły nosić fioletowe hakama aż do ślubu).

Wracamy do naszych czasów. Mamy drugi poniedziałek stycznia, czyli obchodzimy Seijin no Hi – Dzień Dorosłych. Jednocześnie ma miejsce Seijin-shiki, czyli ceremonia osiągnięcia dorosłości, ustanowiona oficjalnie w 1948 r. Do 1999 r. odbywała się 15 stycznia, lecz od 2000 r. jest świętem ruchomym i odbywa się właśnie w drugi poniedziałek stycznia.

W Seijin-shiki mogą wziąć udział wszyscy, którzy do 2 kwietnia poprzedniego roku ukończyli 20 rok życia lub osiągną ten wiek do 1 kwietnia bieżącego roku. Z tej okazji wracają oni w rodzinne strony, gdzie biorą udział w uroczystościach organizowanych przez gminę. Noszą tradycyjne, często bardzo kosztowne stroje. W trakcie obchodów władze gminne informują uczestników o ich obowiązkach związanych z dorosłością. Później mają miejsce uroczystości świątynne. Świętujący odbywają m.in. ćwiczenia kyūdō, które mają uświadomić im, że dorosłość to ciągłe wyzwanie, które wymaga ogromnych pokładów cierpliwości i samokontroli.

Obecnie w Japonii ukończenie 20 roku życia pozwala na legalne picie alkoholu, palenie papierosów oraz udział w życiu politycznym.

Jak widać Japonia pod względem tradycji jest dużo bardziej rozwinięta niż Polska. Zupełnie różnią się sposobem świętowania wejścia w dorosłość. Mimo wszystko jedno jest wspólne, nie ważne czy to w dzisiejszej Polsce lub Japonii, w epoce Nara czy Heian: dorosłość to nie tylko przyjemności, ale też trud i wiele obowiązków, którym muszą podołać wciąż młodzi jeszcze ludzie.

Na koniec mam jedno pytanie: Która dziewczyna zgodziłaby się dzisiaj, aby z okazji zostania kobietą ogolono jej brwi?

 

Natalia Salwin kl. 1 LOL

Dodaj komentarz